Strony

sobota, 26 grudnia 2015

Rozdział 1

Brittany


Nazywam się Brittany. Mam 12 lat. Mam dwie siostry. Starszą Żanetę która ma 13 lat i uwielbia kolor fioletowy. Mam też młodszą siostrę - Eleonorę, ma 11 lat i lubi kolor zielony.
Moim ulubionym kolorem jest róż. To najpiękniejszy kolor świata!
Dziś przeprowadzamy się z ciocią Sabiną do Hollywood! Nie mogę się doczekać!
A właśnie. Wspomniałam, że ja i moje siostry to wiewióretki? Nie? No więc mówię.
- Za chwilę lądujemy. Zapnijcie pasy dziewczynki. - powiedziała ciocia a my zrobiłyśmy to co kazała.
Za mniej więcej 20 minut jechałyśmy do domu.
- Ale tu pięknie. - powiedziałam kiedy stałyśmy już przed domem.
- Prawda? - odpowiedziała ciocia.
Dom wyglądał tak:
 
W środku był jeszcze piękniejszy miał wszędzie na ścianach porozwieszane obrazy i zdjęcia z nami.
Było pięknie! Ale najważniejsza rzecz, którą musiałam zobaczyć to był mój pokój.
Wyglądał tak:
Miałam też własną łazienkę:
Od razu się rozpakowałam i poszłam się wykąpać.
 
 
Żaneta

- Wow, po prostu wow! - szepnęłam sama do siebie wchodząc do swojego pokoju.
A wyglądał on tak:
A moja łazienka tak:
 
Eleonora
 
 
Super, mój pokój był super!
Wyglądał tak:
 
A to moja łazienka:
 
 
Ciocia Sabina
 
- Na reszcie! - szepnęłam rzucając się na swoje łużko.
- Na reszcie mogę odpocząć!
Poszłam i zrobiłam sobie kawę a potem dosyć długo się wylegiwałam.
 
 
Brittany
 
Po dosyć długiej kąpieli przebrałam się w skromną, ale ładną sukienkę:
 
Postanowiłam, że wyjdę na podwórko z dziewczynami.
- Dziewczyny? - zapytałam wychodząc z pokoju
- Co? - zapytały wychylając się ze swoich pokoi.
- Może pójdziemy na spacer?
- Z chęciom!
Zeszłyśmy na dół i powiadomiłyśmy ciocię o wyjściu.
 
 
 
Alvin
  
 
Siedziałem w kuchni i wpatrywałem się w ulicę prze okno. Nagle zobaczyłem wychodzące z domu na przeciwko... Wiewiórki!
- Szymek! - krzyknąłem
- Co?
- Wiesz, że ktoś chyba wprowadził się do domu na przeciwko?
- Yyyyy... Nie?
- A tak się składa, że chyba właśnie wychodzą na spacer. - złapałem go za głowę i przeniosłem jego wzrok na wiewióretki.
-Yyyyy...
- Co się stało? - zapytał Teodor wchodząc do kuchni.
- Mamy nowe sąsiadki! - odpowiedziałem.
- To chodźmy je przywitać! - krzykną Teo i wyszliśmy.
 
 
Brittany
 
 
Szłyśmy chodnikiem i nagle usłyszałyśmy za sobą głos.
- Czeeeeść - powiedział dobrze nam znany "głos".
Odwróciłyśmy się i... i... ujrzałyśmy Alvina, Szymona i Teodora z zespołu "Alvin i wiewiórki"!
Uwielbiamy ten zespół!
- Yyyyyy - jęknełam a Alvin się uśmiechną.
Żan i ja byłyśmy bliskie zemdlenia. A Eleonora wgapiała się w Teodora i wzajemnie.
Alvin i Szymek podeszli do nas, bo widzieli w naszych oczach przerażenie i szczęście. Widzieli też to, że omało nie zemdlałyśmy.
- Wszystko dobrze? - zapytał Szymon.
- Tak. - powiedziałyśmy obie i stanęłyśmy na baczność.
- C-co wy tu robicie? - zapytałam.
- Mieszkamy! - odparł wesoło Alvin, a ja i Żaneta popatrzyłyśmy na siebie z przerażeniem i uśmiechem.
- Eh, jestem Brittany mówcie mi Britt. - powiedziałam.
- Ja jestem Żaneta. - dołączyła moja siostra.
- A to Eleonora. - powiedziałyśmy razem wskazując na nią.
- A ja jestem...- zaczą Alvin.
- Alvin i Szymon Seville! - krzyknęłyśmy obie spoglądając to na jednego to na drugiego.
 
Od autorki: Myślę, że jest spoko jak na razie. Namęczyłam się nad tym... Prawie dwie godziny więc... Dobra daruj! Do następnego rozdziału ;*

Siemka!

No Cześć! :P
Założyłam tego bloga by popisać jakieś opowiadania o przygodach Alvin'a i wiewiórek.
Bardzo bym się cieszyła gdybym miała choć jedną czytelniczkę albo czytelnika.
Rozdziały postaram się pisać co piątek, ale nie oczekujcie tego za bardzo no bo ja mam jeszcze na głowie szkołę!!! Nieeeeeeeeeee!!!
Pierwszy rozdział postaram się napisać dzisiaj. (26 grudnia)
Do zobaczyska człowieki! xD